Małgosia Lenartowicz
Autorka bloga Qchenne-inspiracje.pl
Czym charakteryzuje się polska kuchnia (chodzi o pokazanie specjałów czy składników, które są bardzo charakterystyczne dla naszej kuchni, a niekoniecznie bardzo znane jak schabowy)?
Kuchnia polska, ale ta rdzenna, tradycyjna, jest kuchnią bardzo zdrową i niezwykle różnorodną. W starych książkach kucharskich znajdziemy przepisy na dania z kaszami, kiszoną kapustą, dziczyzną (która jest mięsem bardzo zdrowym, aczkolwiek w obecnych czasach ciężko dostępnym) czy rybami. Są zupy, ptactwo, dania z grzybów, warzyw, pierogi na wiele sposobów czy przepyszne wypieki.
Kuchnia polska przeważnie kojarzy się ze schabowym, bigosem i pierogami z mięsem. A powinna kojarzyć się z kaczką z jabłkiem, żurkiem na zakwasie, sosem grzybowym, gołąbkami z kaszą gryczaną i grzybami, pierogami z kaszą jęczmienną, młodą kapustą i koperkiem, buraczkami, mordą kapustą, krupnikiem czy wszelkiego rodzaju galaretami z mięsem i warzywami.
Czy, a jeśli tak, to czym możemy konkurować z kuchnią np. włoską czy francuską? Jakie są nasze atuty?
Kuchnia włoska czy francuska ma swoje kultowe potrawy cieszące się ogromną popularnością na całym świecie. Generalnie kuchnia śródziemnomorska jest kuchnią bardzo zdrową, bogatą w przeciwutleniacze i kwasy tłuszczowe z rodziny Omega 3. Na tym polega jej siła.
My jesteśmy bezkonkurencyjni jeśli chodzi o pieczywo, ale mam tu na myśli to prawdziwe, na naturalnym zakwasie. Mamy także wspaniałe sery, wędliny, warzywa, owoce, grzyby czy kasze.
Naszym niezaprzeczalnym atutem jest to, że jeszcze nie do końca dotarła do nas idea produkcji masowej, nastawionej wyłącznie na zysk. Mamy mnóstwo małych firm, działających lokalnie i produkujących wspaniałe, zdrowe, tradycyjne produkty.
Jakie przyprawy i dodatki będą idealnie pasować do polskich dań?
Ja lubię mieszać tradycję z nowoczesnością. Uwielbiam świeże zioła, ale też przyprawy „z daleka”, takie jak kurkuma, curry czy imbir. Fantastycznie „podkręcają” typowo polskie dania.
Gdyby miała Pani ugotować „polską” kolację dla gości pochodzących z różnych kontynentów, to co znalazłoby się w menu?
Na przystawkę podałabym tzw. zimne nóżki, czyli galaretkę z drobiowym mięsem, marchewką, zielonym groszkiem i świeżą natką pietruszki. To nasza klasyczna Polska przystawka i obecnie zdecydowanie za rzadko pojawia się na naszych stołach. Na danie główne pieczoną kaczkę w towarzystwie kaszy gryczanej z grzybami lub gołąbki z kaszą gryczaną w sosie grzybowym z tymiankiem. Grzyby i kasza powinny promować polską kuchnię. Do obydwu dań obiadowych podałabym gotowane buraczki starte na grubej tarce z jabłkiem, doprawione na słodko-kwaśno. A na deser jabłecznik z szarej renety z kruszonką.
Przepis:
Gulasz dyniowo-wołowy.
Składniki dla 4 osób:
- 400 g wołowiny
- łyżka klarowanego masła
- biała część pora
- 250 ml wody
- 3 łodygi selera naciowego
- 2 listki laurowe
- 3 ziarenek ziela angielskiego
- 400 g dyni
- pieprz ziołowy – ok. pół łyżeczki
- słodka papryka – płaska łyżeczka
- imbir – pół płaskiej łyżeczki
- ostra papryka – szczypta
- czubata łyżeczka miodu
- sól – na końcu
- szybkowar.
- W szybkowarze rozgrzewamy klarowane masło. Dodajemy pokrojone w kostkę mięso wołowe i pokrojonego w cieniutkie półtalarki pora. Smażymy, aż mięso zmieni kolor.
- Na mięso kładziemy selera naciowego, pokrojoną w kostkę dynię, listki laurowe, ziele angielskie i zalewamy wodą. Zamykamy pokrywę szybkowaru i dusimy 15 min. od momentu puszczenia pary.
- Po otarciu szybkowara wyjmujemy selera naciowego (wyrzucamy go) i dodajemy przyprawy i sól. Ponownie włączamy ogień i gotujemy jeszcze ok. 2-3 min. bez przykrycia, na małym ogniu.